U południowo-wschodnich wybrzeży Grecji linia brzegowa kształtuje się w malowniczy, skalisty przylądek – Sunion. Majaczące u jego skraju 12 doryckich kolumn, stanowiących pozostałość po świątyni Posejdona, przypomina nam o dawnej, historycznej świetności tego miejsca i tajemnicy mitów z nim związanych.
Antyczne ruiny
Do temenosu (okręgu świątynnego) greckiego boga Posejdona, położonego ok. 60 m. ponad taflą wód Morza Egejskiego, prowadziła monumentalna brama – propyleje. Wewnątrz znajdowała się dorycka świątynia wzniesiona ok. 444 r. p.n.e.; wcześniejszą budowlę pochodzącą z początku V w. zniszczyli Persowie.
Na obszarze poświęconym niegdyś bogu mórz i oceanów znajdowała się również niewielka świątynia Ateny, datowana na V w. p.n.e. W 413 r. p.n.e. Sunion zostało otoczone murem obronnym, dla bezpieczeństwa przybywającej doń ateńskiej floty.
Zarówno ruiny świątyń, jak i pozostałości fortyfikacji, zachowały się do dziś.
Zwiedzając Sunion warto, dla lepszego wczucia się w atmosferę tego miejsca, poznać mity z nim związane. Pozwólmy sobie na chwilę puścić wodze fantazji...
Grecja | Świątynia Posejdona na Przylądku Sunion (by fhmira)
Wypatrując białych żagli
Stąpamy tuż nad urwiskiem przylądka, spoglądamy w błękit morskiej wody, znajdujemy się w czasie mitycznym, w czasie prapoczątków. Od kilku dni obserwujemy pewnego starca, króla Aten – Aigeusa, który wypatruje powrotu swego syna, z pewnej niebezpiecznej misji na Krecie.
Tezeusz wyruszył tam celem zabicia straszliwego potwora – Minotaura, który od lat wymusza na ateńczykach haracz w postaci 7 chłopców i 7 dziewcząt na pożarcie. Zatroskany ojciec, nie wie, że jego synowi udało się rozprawić z potworem i niecierpliwie szuka na horyzoncie umownego znaku powodzenia – białych żagli statku Tezeusza.Uradowany swym zwycięstwem syn, czym prędzej rusza w drogę powrotną do domu, niestety w roztargnieniu zapomina zmienić czarnych żagli – oznaczających klęskę na białe. Gdy Aigeus dostrzega rwane morskim wiatrem czarne płótna statku, przekonany o śmierci syna, rzuca się w morskie fale... właśnie z urwiska przylądku Sunion.
Pozdróż w czasie
Przenieśmy się teraz w V w. p.n.e. Nadal stoimy u skraju przylądka i cóż widzimy za swoimi plecami? Monumentalną świątynię boga Posejdona, zorientowaną tak, iż zdaje się być otwarta ku morzu. Posejdon władał bowiem jednym z najpotężniejszych żywiołów – wodą. Postawny starzec z brodą, o włosach mokrych i pełnych muszli, dzierżący silnym ramieniem magiczny trójząb, manifestował zwykle swoją potęgę wywołując sztormy.
Przybytek boga był typowym heksastylem, czyli świątynią o fasadzie z sześcioma kolumnami. Budowla wzniesiona została na planie kwadratu i otoczona pojedynczą kolumnadą ze wszystkich czterech stron, taki typ świątyni nazywamy peripterosem. Kolumny wraz z belkowaniem reprezentowały styl dorycki i wykonane były z białego marmuru. W świątyni znajdowało się z pewnością pomieszczenie poświęcone bogu i mieszczące jego monumentalny, sześciometrowy posąg z brązu.
Wykopaliska
Dzięki prowadzonym na Sunion już od 1906 r. wykopaliskom, odnaleziono wiele unikatowych płaskorzeźb i inskrypcji, a także wotywnych rzeźb, przedstawiających stojącego młodego mężczyznę, często o kunsztownie ufryzowanych włosach (tzw. kuros). Artefakty te obejrzeć możemy w Narodowym Muzeum Archeologicznym w Atenach.
Grecja | Kolory Grecji (by linz_ellinas)